Oficjalnie rozpoczęłam świąteczne leniuchowanie :D "Uciekłam" z ostatniego dnia zajęć i przyjechałam do domu rodziców. Nie, nie, nie zapomnę przez ten wolny czas o blogu - wzięłam ze sobą kilka ciekawych kosmetyków, które muszę obfotografować i koniecznie Wam pokazać.
Na pierwszy ogień idzie pięknie błyszczący lakier marki Golden Rose z serii Jolly Jewels w srebrno-fioletowy odcieniu o numerze 112. Mój aktualny ulubieniec :)
Następnym razem pokaże Wam jak na paznokciach prezentują się numery 104 i 114 :)
ja mam golden rose, ale w odcieniu 115 i uważam go za przeuroczy lakier, ale niestety jego zmycie graniczy z cudem :)
OdpowiedzUsuńja nakładam jako bazę odżywkę z Eveline i lakier schodzi bez problemu :) spróbuj, może i przy odcieniu 115 też się ten patent sprawdzi :)
Usuńja również mam 115 i zmywam go bez problemu. Fakt, że drobinki zostają na dłoniach, ale wystarczy je umyć, można uzyć trochę peelingu i jest ok :)
Usuńdobrze, że mnie nie porwał, bo byłby kolejnym do kupienia :D
OdpowiedzUsuńcudowny lakier.
OdpowiedzUsuńale zastanawia mnie czy jest szorstki w dotyku? :)
pozdrawiam :*
Jak na lakier z tak dużą ilością drobinek, to jest dość gładni. Brokat nie odstaje ani nie haczy się.
Usuń:)
cudeńkowe ;)
OdpowiedzUsuńlubię bardzo glitterki wszelkiej maści :]
OdpowiedzUsuńŁadnie się błyszczy, ale odcień nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla takich lakierów kupiłam dzisiaj bazę z Essence pod brokaty:). Dzięki niej żaden glitter nie będzie straszny:)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że jest specjalna baza do glitterów, ale zaraz sobie wygoogluje to cudeńko :)
Usuńpatrzyłam dzisiaj na niego :)
OdpowiedzUsuńpiękny :D
OdpowiedzUsuńja mam 110, ten jest równie ładny :)
OdpowiedzUsuńGR JJ to biżuteria na paznokciach! cudownie u Ciebie wygląda.
OdpowiedzUsuńteż lubię takie ucieczki z uczelni do domku! :)