Ehh żebym ja miała dostęp do Hebe. :( Zawsze chciałam wypróbować lakiery Essie. Cena jest o ok. 10 zł niższa od standardowej, więc można by było zaszaleć.
Gdybym miała jakikolwiek stacjonarny dostęp do Essie... W ogóle marzy mi się drogeria Hebe w moim mieście, ale to niedoczekanie, chociaż... Od listopada remontują Naturę i zdjęli szyld, więc może ewoluuje w Hebe? ;>
Ehh żebym ja miała dostęp do Hebe. :( Zawsze chciałam wypróbować lakiery Essie. Cena jest o ok. 10 zł niższa od standardowej, więc można by było zaszaleć.
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie dyszkę taniej. Warto kupić i wypróbować choć jeden kolor :)
UsuńEssiaki są godne uwagi ;)
OdpowiedzUsuńEssie mówisz, hmm może jak "przypadkiem" będę w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za taką notkę, bardzo przydatna :)
OdpowiedzUsuńChyba przytulę z tej okazji nowego Essiaka!:D
OdpowiedzUsuńNic jakoś mnie nie przyciąga.
OdpowiedzUsuńa ja jestem strasznie ciekawa tego Rimmelowego 'kremu bb'
UsuńGdybym miała jakikolwiek stacjonarny dostęp do Essie... W ogóle marzy mi się drogeria Hebe w moim mieście, ale to niedoczekanie, chociaż... Od listopada remontują Naturę i zdjęli szyld, więc może ewoluuje w Hebe? ;>
OdpowiedzUsuńZ promocji w Hebe już skorzystałam wczoraj :) Ale zamierzam jeszcze przed końcem stycznia dokupić sobie Tart Deco na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńo super :) ja dopiero wybieram się dziś na małe polowanie :)
UsuńPropozycja Essie jest bardzo ciekawa...muszę zajrzeć do hebe ;)
OdpowiedzUsuń