Skóra moich dłoni ma dużą skłonność do przesuszania, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. W czasie chłodniejszych dni nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez dobrego nawilżacza. Jeśli jesteście ciekawe czy organiczny, rewitalizujący krem do rąk z Love Me Green spełnił moje wymagania zapraszam do przeczytania tekstu poniżej :)
Dzięki specjalnie skomponowanej formule ten organiczny krem do rąk
skutecznie regeneruje i chroni dłonie. Unikalna receptura sprawia, że
szybko się wchłania nie pozostawiając uczucia tłustego filmu na skórze
dłoni. Efekt działania kremu utrzymuje się jeszcze długo po jego
zastosowaniu, pozostawiając skórę przyjemnie gładką i aksamitną.
Łagodnie rozjaśnia przebarwienia.
Zapach kwiatów frangipani jest egzotyczny, kwiatowy. Można się w nim doszukać wielu różnorodnych nut zapachowych: począwszy od owocowej, trochę jakby kremowej brzoskwini, poprzez wiosenny jaśmin, na zmysłowej tuberozie skończywszy.
AQUA (WATER), SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT*, CERA ALBA (BEESWAX), CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, GLYCERIN, HEXYLDECANOL, HEXYLDECYL LAURATE, POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM (FRAGRANCE), HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SORBIC ACID, XANTHAN GUM, SODIUM HYDROXIDE, DEHYDROACETIC ACID, CITRIC ACID, PLUMERIA ALBA FLOWER EXTRACT
* z upraw ekologicznych
Ładne minimalistyczne opakowanie, dość duża pojemność i kilka fajnych składników (m.in. masło shea, olej sezamowy, sok z liści aloesu i ekstrakt z kwiatów frangipani). Niestety w przypadku kremu do rąk to za mało by mnie zachwycić.
Konsystencja produktu jest aksamitna, ale dość rzadka. Przypomina lekkie balsamy do ciała, których szczerze nie znoszę. Zapach nie powala, przypomina nieco... hmmm... olej? jakieś orzechy? w każdym razie zupełnie nie wpada w mój gust. Dodatkowo podczas stosowania nie zauważyłam także jakiejś nadzwyczajnej dawki nawilżenia. Dla mnie jest, to średni produkt w znacznie zawyżonej cenie.
Po cudach jakie sprawił gęsty i pachnący balsam do ciała Karité Exotique tej samej firmy, spodziewałam się czegoś więcej.
cena: 49,90zł / 75ml
dostępność: sklep internetowy love-me-green.pl
strasznie drogi :( miałam próbkę.. krem ok, ale to za mało żeby tyle za niego płacić..
OdpowiedzUsuńNie potrzebuje jakiegoś wycudowanego kremu do rąk i ta cena bardzo odpycha;/
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki wcale nie zadowalają (miałam ich trochę), a do tego ta kosmiczna cena!
OdpowiedzUsuńMnie zadowala (i na pewno kupię ponownie) balsam do ciała karite. Ma boski zapach i pięknie nawilża moją suchą skórę. Reszta kosmetyków Love Me Green, które testowałam nie przypadły mi do gustu. Ceny też potrafią odstraszyć :(
UsuńZapach mnie trochę irytuje, poza tym uważam, że w tej cenie można kupić kilka innych dobrych kremów.
OdpowiedzUsuńNa opakowaniu jest info, że krem ma zapach kwiatów frangipani... zdecydowanie wolałabym coś nieco słodszego, może korzennego, kojarzącego się z ciepłem i długimi zimowymi wieczorami :)
UsuńCenę mają jak z kosmosu;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńStrasznie drogi jak na krem do rąk, więc spodziewać by się można po nim cudów. A u proszę, jakie rozczarowanie...
OdpowiedzUsuńszału nie ma :/
OdpowiedzUsuńNigdy nie ruszam się z domu bez kremu do rąk, zawsze noszę w torebce, ale tego jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam tego idealnego dla moich dłoni,
OdpowiedzUsuńjeśli ma orzechowy/migdałowy/domyślam się jaki zapach nie dla mnie.
potrzebuje też bardzo nawilżającego, nie znoszęmieć suchych dłoni i stóp- wtedy wariuje !
;*