Kolejny rok za nami :) Przyszedł więc czas na krótkie podsumowanie ostatnich 12 miesięcy:
Dziękuję za Waszą aktywność i poświęcony czas :*
Moje postanowienia na rok 2013:
1. Popracować na organizacją czasu. Podzielić zadania na ważne i ważniejsze, uregulować częstotliwość pojawiania się nowych postów na blogu, więcej czasu poświęcić na naukę (w tym pisanie prac - licencjackiej i magisterskiej), mniej na bezsensowne gapienie się w_komputer.
2. Zdenkować wszystkie/większość/część (?) kosmetyków zalegających w mojej "szafie bez dna" (a nie będzie to łatwe, bo ukryte są w niej m.in. żele pod prysznic - 13 szt., balsamy do ciała - 5 szt., a także niezliczona ilość kremów do rąk, peelingów oraz produktów do włosów).
3. Zacząć oszczędzać i trochę więcej myśleć podczas robienia zakupów, rozsądnie tworzyć i_korzystać z_Wishlisty.
4. Ogarnę pokój/mieszkanie. Pozbędę się rzeczy których nie używam - ciuchów, biżuterii, części książek i_kosmetyków. Przejrzę zalegające kolorowe magazyny, uporządkuję komputer (zdjęcia, muzykę, filmy), samodzielnie dokonam drobnych napraw sprzętu domowego. Będę starać się opanować moje bałaganiarskie zapędy :P
5. Zmienię nawyki pielęgnacyjne. Postaram "oduczyć się" dotykania i grzebania przy skórze twarzy, będę regularnie (przed snem) nawilżać ciało treściwymi masłami, kremować dłonie i_stopy oraz nakładać balsam i_odżywkę do rzęs.
Jeżeli robiłyście podobne, podsumowujące rok posty na swoich blogach, to koniecznie zostawcie linki do nich w komentarzach. Chętnie przeczytam o tym jak minął Wam ubiegły rok lub jakie są Wasze noworoczne postanowienia :)
* * *
A ja już opublikowałam podobne posty ;)
OdpowiedzUsuńTu masz postanowienia: http://zycie-na-szpilkach.blogspot.com/2013/01/pierwszy-post-2013-czyli-noworoczne.html
A tu podsumowanie 2012: http://zycie-na-szpilkach.blogspot.com/2012/12/podsumowanie-roku-2012.html
Planuję zamieścić jeszcze oddzielną notkę z moimi kosmetycznymi odkryciami 2012 ;)
już zabieram się do czytania! :)
UsuńChyba podpiszę się pod 5. Ile razy to ja zapominam o rzęsach, stopach i dłoniach. Ja powinnam się pozbyć części notatek, zajmują mi zbyt dużo miejsca.
OdpowiedzUsuńja notatek pozbyłam się dopiero po ukończeniu I stopnia studiów i to też nie wszystkich, bo "niektóre mogą się jeszcze przydać". Ciężka sprawa do ogarnięcia ;)
UsuńPunkt 3 w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetne cele, zycze sukcesów!
OdpowiedzUsuńCele jasne i sensowne :) Oby udało Ci się je osiągnąć :) Punkt 1 i 4 mogłabym śmiało od Ciebie "zgapić" :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń