Po chwilowej nieobecności nadszedł czas na recenzje. Dziś pod lupę trafia krem do mycia twarzy z wyciągiem z dzikiej róży, znanej wszystkim marki Alterra.
OPIS/OBIETNICA PRODUCENTA:
Krem myjący Alterra został opracowany specjalnie dla potrzeb młodej i
wymagającej skóry. Łagodne substancje powierzchniowo czynne oczyszczają
skórę dokładnie, nie uszkadzając jej bariery ochronnej. Połączenie
substancji aktywnych w postaci oleju z dzikiej róży* oraz oleju z_pestek
winogron działa pielęgnacyjne i ochronnie na skórę już podczas jej
oczyszczania. Testy dermatologiczne potwierdzają wyjątkowo dobrą
tolerancję kremu myjącego Alterra na skórę.
* z kontrolowanej biologicznie uprawy
* z kontrolowanej biologicznie uprawy
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafin i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
skład:
Aqua, Coco Glucoside, Glycerin, Alcohol*, Glycine Soja Oil*,
Olea Europaea Oil*, Xanthan Gum, Caprylic/Capric Triglyceride, Rosa
Canina Oil*, Vitis Vinifera Oil, Rosa Canina Fruit Extract*, Vitis
Vinifera Fruit Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl
Glutamate, Sodium Cetearyl Sulfate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed
Oil, Parfum**, Limonene**, Citronellol**, Linallol**, Citral**
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
**naturalne olejki eteryczne
Mycie twarzy Alterrą kojarzy mi się bardzo przyjemnie. Krem ma lekką konsystencje mleczka i_bardzo intensywny zapach, który od razu polubiłam. Nie podrażnia, nie powoduje uczucia ściągnięcia i wysuszenia, a przy tym naprawdę dobrze oczyszcza skórę. Opakowanie jest estetyczne i wygodne, nie trzeba mocować się pół godziny by je otworzyć. Produkt całkiem nieźle radzi sobie ze zmywaniem makijażu, nie szczypie w_oczy. Używałam go zamiennie w duecie z gąbką konjac i calypso.
+ cena (ok.8zł ) i pojemność 125ml
+ wydajność (ok. 2miesiące)
+ przyjazny skład
+ delikatne, skuteczne działanie
+ daje uczucie świeżej, czystej cery
+ / - intensywny zapach
+ / - nie pieni się podczas mycia buzi
+ / - dostępność (wcześniej bez problemu można było go kupić w drogerii Rossmann, choć_podobno został wycofany! :< jeżeli wiecie coś na ten temat, koniecznie napiszcie!)
Jeżeli tylko uda mi się gdzieś dorwać ten krem, kupią od razu z cztery opakowania! Mój_zdecydowany ulubieniec!
U mnie ten kosmetyk w ogóle się nie sprawdził. Słyszałam, ze mają zmienić tylko szatę graficzną i powróci on na półki. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyk dobrze się u mnie sprawdził, ale przez ten okropny zapach więcej po niego nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZapach faktycznie jest intensywny. Mi na szczęście nie przeszkadza :)
Usuńto raczej nie kosmetyk dla mnie :(
OdpowiedzUsuńMnie zniechęca do niego zapach.
OdpowiedzUsuńhmmm... może nowa wersja powróci na sklepowe półki łagodniejsza dla nosa (?)
Usuńszkoda, że tak trudno go teraz kupić :/
OdpowiedzUsuńI ja nad tym ubolewam :(
Usuń