*
Poszukiwania idealnej kreacji na wesele rozpoczęłam zaraz po otrzymaniu oficjalnego zaproszenia na imprezę. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup szarej (srebrnej?) dziewczęcej sukienki, której materiał zdobiony jest eleganckim tłoczeniem (będziecie mogły zobaczyć ją w sobotnim poście :)) W czasie szaleństw po centrum handlowym zahaczyłam o_wyspę Inglota i dokupiłam do paletki dwa nowe cienie:
- 399 (brudny fiolet)
- 431 (jasny pastelowy róż)
Tymi właśnie cieniami mam zamiar wykonać sobie makijaż na ślub i wesele. Chciałabym uzyskać efekt delikatny, rozświetlony i świeży. Dziś, podczas testowania różnych wersji makijażu najbardziej spodobał mi się ten:
Prosty, bardzo łatwy i dziewczęcy. Jedyne co zmieni się w nim na 100%, to rzęsy. Kupiłam sztuczne - Black Wispers marki Ardell. Mam nadzieje, że się sprawdzą :) Cały look (makijaż, fryzurę, sukienkę) będziecie mogły zobaczyć w sobotnim poście.
makijaż świetny, choć na początku myślałam, że to na Twój ślub, bo także by pasował do PAnny młodej:)
OdpowiedzUsuńudanej zabawy, czekam na foto sukienki
431 jest piękny :))) udanej zabawy na weselu!
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż, życzę Ci udanej zabawy do białego rana :)
OdpowiedzUsuńładne kolorki! świetnie rozświetlają oko :)
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze na weselichu :)
dla mnie troszkę zbyt świecące
OdpowiedzUsuńmyślisz, że warto pokombinować jeszcze z innymi cieniami? :)
Usuńbardzo ładny makijaż:)
OdpowiedzUsuńślicznie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż :) taki świeży i letni :)
OdpowiedzUsuńczekam w takim razie na sobotni post :)
OdpowiedzUsuńMakijaż jak na ślub śliczny, na co dzień wolę raczej wersje mat :)
OdpowiedzUsuńja na co dzień ograniczam się do eyelinera, ale to raczej z lenistwa ;P
UsuńŚliczne kolorki :) Muszę wybrać się do inglota po pierwsze cienie :D
OdpowiedzUsuń