Marcowe pudełko Glossbox było bez wątpienia jednym z najlepszych. Można było znaleźć w nim m.in. kredkę do ust Jelly Pong Pong. Z tego co pamiętam dostępna była w dwóch wersjach kolorystycznych - różowej i czerwonej.
Początkowo nie byłam do niej przekonana. Nie przepadam za ciepłymi, pomarańczowymi tonami w kosmetykach kolorowych. Okazało się jednak, że nie wyglądam w niej aż tak źle ;)
Pomadka jest miękka i kremowa, a efekt na ustach przypomina dobrze nawilżający balsam. Kolor ściera się dość szybko, ale równomiernie. Cena przeraża - 60zł za 2,5g, o dostępności nic mi nie wiadomo (?)
Używacie produktów do ust w kredkach czy wolicie klasyczne opakowania?
Dostałam tę pomadkę, ale w kolorze różowym, który totalnie mi nie pasuje i na ustach wygląda trochę trupio...
OdpowiedzUsuńAle ta czerwień świetnie wygląda u Ciebie na ustach :)
ale cudo :)
OdpowiedzUsuńjakie Ty masz ładne, pełne usteczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest!
OdpowiedzUsuńwygląda nawet ładnie, ale to chyba zasługa ust :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńForma kredki jest najlepsza i tyle :D
OdpowiedzUsuńjeszcze w tej formie nie używałam produktu do ust jednak jestem jednak fanką formy szminkowej - ewentualnie pędzelkowej ;)
OdpowiedzUsuńkolor na ustach wygląda kusząco :)