Moja skóra potrzebuje ciągłego nawilżenia. Wśród kosmetyków pielęgnacyjnych najlepiej sprawdzają się u mnie masła do ciała. Ostatnimi czasy intensywnie używam trzech. W dzisiejszym poście postanowiłam je wam przedstawić, zrecenzować, opisać i porównać.
Isana, body butter walnussmilch
Masło do ciała o zapachu orzecha włoskiego i mleka. Najgęstsze z przedstawianych przeze mnie, bardzo treściwe, dobrze się wchłania, ma zbitą, aksamitną konsystencje. Pozostawia skórę nawilżoną (nie_"natłuszczoną") i gładką. Jest śmiesznie tani, ok.4,50zł/200ml i łatwo dostępny (rossmann).
Masło do ciała o zapachu orzecha włoskiego i mleka. Najgęstsze z przedstawianych przeze mnie, bardzo treściwe, dobrze się wchłania, ma zbitą, aksamitną konsystencje. Pozostawia skórę nawilżoną (nie_"natłuszczoną") i gładką. Jest śmiesznie tani, ok.4,50zł/200ml i łatwo dostępny (rossmann).
wady:
- po nałożeniu zbyt dużej ilości roluje się
- pochodzi z edycji limitowanej
Ziaja, kakaowe masło do ciała
Bliżej mu do gęstego balsamu niż zwartego masła, mimo to przyjemny w nakładaniu, nie lepi się i szybko wchłania. Ma bajeczny kakaowy zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Dostępny w niemal każdej drogerii czy centrum handlowym, przystępny cenowo (od 6-15zł/200ml)
Bliżej mu do gęstego balsamu niż zwartego masła, mimo to przyjemny w nakładaniu, nie lepi się i szybko wchłania. Ma bajeczny kakaowy zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Dostępny w niemal każdej drogerii czy centrum handlowym, przystępny cenowo (od 6-15zł/200ml)
wady:
- słabo nawilża (trzeba się nim smarować 1-2 razy dziennie)
- średnio wydajny
The Body Shop, shea body butter
Przeznaczone do skóry suchej i bardzo suchej - naprawdę dobrze nawilża. Nie musiałam smarować się nim codziennie, wystarczyło co 2-3 dzień, aby efekt się utrzymał. Sprawia, że skóra staje się miękka i gładka. Wydajne i dość gęste. Idealne na zimę (na lato może okazać się zbyt "ciężkie").
- słabo nawilża (trzeba się nim smarować 1-2 razy dziennie)
- średnio wydajny
The Body Shop, shea body butter
Przeznaczone do skóry suchej i bardzo suchej - naprawdę dobrze nawilża. Nie musiałam smarować się nim codziennie, wystarczyło co 2-3 dzień, aby efekt się utrzymał. Sprawia, że skóra staje się miękka i gładka. Wydajne i dość gęste. Idealne na zimę (na lato może okazać się zbyt "ciężkie").
wady:
- cena! od 40-65 zł za 200ml
- długo się wchłania (stosuję jedynie po kąpieli przed snem)
- wśród wymienionych produktów masło shea ma najmniej ciekawy zapach
PODSUMOWANIE
Każdy z przedstawionych produktów jest dość łatwo dostępny i nieźle działa. Ze względu na cenę pożegnam się z masłem z The Body Shop, a pozostałe z chęcią kupię ponownie (Ziaję na pewno w innej wersji zapachowej - tak, żeby nie było nudno ;)). Na dzień dzisiejszy moim faworytem jest Isana - mam nadzieje, że nie zniknie z półek zanim zużyję te opakowanie.
Chyba faktycznie masło z Isany prrezentuje się najlepiej..dobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńpolecam jednak kupić prawdziwe masło shea a nie produkty z nim,bo śmiesznie mało w nich jest masła koszt ok. 27 zł starcza na bardzo długo i może być stosowane jako maska
OdpowiedzUsuńdziękuję za cenną uwagę, na pewno zainteresuje się podanym przez Ciebie produktem :)
Usuń